Rozdział 607
Po tym, jak Edmund spędził całą noc analizując sytuację dla Milesa, ten ostatni w końcu zgodził się z grymasem na twarzy. W drodze powrotnej do domu Miles nadal odtwarzał w myślach słowa Edmunda.
Nie chodzi o to, że nie chcę się przed nią zniżać. Po prostu ona tak bardzo działa mi na nerwy, że po prostu nie potrafię się kontrolować. Teraz, gdy o tym pomyślał, Miles znów poczuł wyrzuty sumienia.
Wygląda na to, że nie mam innego wyjścia, jak tylko opanować swój temperament. W końcu to ja jestem powodem, dla którego nasz związek stał się taki. Kiedy wrócił do rezydencji Franklina, była prawie dziesiąta wieczorem.