Rozdział 458
Po tym, jak Amanda odeszła, wzrok Milesa pociemniał. W następnej chwili wstał swobodnie i powiedział: „Stary panie Acosta, nagle przypomniałem sobie, że muszę coś załatwić w biurze. Naprawdę się cieszę, że wracasz do zdrowia. Jeśli nic innego się nie wydarzy, ja też się ruszę”.
Victor lekko zmarszczył brwi, gdy to usłyszał. Przypomniał sobie, że Miles powiedział mu, że jest wolny przez te dwa dni. Dlatego też wydało mu się dziwne, że mężczyzna nagle powiedział, że jest zajęty.
Victor jednak wykazał się zrozumieniem, wiedząc, że Miles odpowiadał za całą Grupę Franklin.