Rozdział 317 Wkraczając do rodziny Franklinów
„ A propos, tak się złożyło, że Samantha i ja jeszcze nie zjedliśmy lunchu. Idź i poproś kogoś, żeby zamówił coś do jedzenia.” Sonya spojrzała na syna.
Miles obserwował wyraz twarzy matki i zdał sobie sprawę, że ma coś do powiedzenia, coś, czego nie chciała, żeby słuchał. Zamiast to wskazać, skinął głową i opuścił oddział.
Gdy drzwi się zamknęły, Sonya chwyciła Samanthę za rękę.