Rozdział 197
Tego popołudnia Samantha zauważyła, że jej pracownicy dziwnie na nią patrzą, gdy obchodziła biuro.
Jedna z pracownic, które są bliżej niej, podeszła i zażartowała: „Pani Hogan. Pan Franklin jest dla pani taki miły, że wszyscy zzieleniejemy z zazdrości!”
Samantha była nieubłaganie oszołomiona, słysząc to. W następnej chwili wymusiła swobodny uśmiech i zapytała beztrosko: „Naprawdę? Jak to rozpoznałeś?”