Rozdział 70: Nieprzekraczalna przepaść
Moana
Kiedy szkolenie Elli dobiegało końca, Edrick i ja kupiliśmy całą masę dziecięcych przyborów. On nalegał, żeby kupić gondolę i wszystko inne, czego dziecko mogłoby potrzebować. Chociaż uważałam, że to trochę nieodpowiedzialne z jego strony wydawać tyle pieniędzy na niektóre rzeczy, uznałam, że wie, co robi, i nie sprzeciwiałam się dalej. Poza tym: nie mogłam powstrzymać się od radości, że rozpieszczam również nasze przyszłe dziecko.
Odebraliśmy Ellę z treningu, po czym Edrick wyjechał z parkingu i zaczął jechać w kierunku przeciwnym do penthouse'u.