Rozdział 52: Spojrzenie Alfy
Moana „Nie jesteś w ciąży, prawda?” Zamarłam na słowa Ethana, szeroko otwierając oczy, gdy jąkałam się, próbując wymyślić odpowiedź. „Ja… ja nie…”
Ethan, widząc moje niezręczne zmagania, opuścił kieliszek i szybko pokręcił głową, by rozwiać powagę sugestii, którą właśnie wysunął.
„ Przepraszam” – powiedział. „Żartowałem. Może to nie był zbyt odpowiedni temat do żartów. Nic się nie stanie, jeśli nie chcesz pić alkoholu dziś wieczorem”.