Rozdział 39
Rozdział 39: Najbezpieczniejsza droga
Edrick
Przebywanie w pobliżu Moany, zwłaszcza gdy byłem tak pijany, jak byłem tamtej nocy, sprawiało, że niemal nie sposób było się jej oprzeć. Dlaczego czułem się tak pociągnięty do tej zwykłej ludzkiej niani? Tej nocy było tak, jakby rzucono na mnie urok, a przez najkrótszą chwilę, gdy nasze języki eksplorowały swoje usta, a nasze ciała przywarły do siebie, przysięgam, że byłem w stanie wyczuć najlżejszy zapach... Ten sam zapach, który wyczułem w noc, gdy graliśmy w grę labiryntową.