Rozdział 225: Wyciąganie dywanu
Moana
Obudziłem się po nocy bez snów, słysząc, jak ktoś biegnie po pokoju. Kiedy otworzyłem oczy, zobaczyłem Edricka chodzącego tam i z powrotem. Trzymał w ręku stos koszul, a ja patrzyłem w szoku, jak podszedł do walizki i szybko wrzucił koszule do środka.
„ Co robisz?” zapytałem, siadając.