Rozdział 196: Droga do domu
Moana
Gdy policjant wiózł nas do domu tej nocy, poczułem ogromną ulgę. Wyjechaliśmy z niebezpiecznej dzielnicy Rogue, a miasto zaczęło stawać się jaśniejsze i czystsze, gdy wracaliśmy do penthouse'u. Światła miasta oświetlały wnętrze samochodu, a obok mnie widziałem Edricka, który wciąż trzymał w ramionach śpiącą Ellę.
Najwyraźniej bez większego zastanowienia Edrick zobaczył, że patrzę i wyciągnął do mnie rękę. Zawahałam się na moment, wciąż czując się źle z powodu kłopotów, które sprawiłam, ale w końcu ustąpiłam i przesunęłam się, by wtulić się w zgięcie jego ramienia. Jak to, że go oznaczyłam i wyłonił się mój wilk, jego zapach mnie przytłoczył; był tak słodki i kuszący, i napełnił mnie głębokim uczuciem spokoju.