Rozdział 187: Polowanie
Edrick
Kiedy tamtego dnia odebrałam Moanę i Ellę ze szkoły, wiedziałam, że coś jest nie tak. Moana wydawała się być odległa i zimna, a także zesztywniała pod moim dotykiem. Czy naprawdę wciąż była tak zła z powodu tego, co powiedziałam ostatnio? Martwiłam się tylko o nią i nie chciałam, żeby zrobiła sobie krzywdę, wychodząc sama. Moana była zazwyczaj osobą zrównoważoną, więc to, że była tak zła z powodu czegoś tak prostego przez kilka dni, nie było w jej stylu. Ale pomyślałam, że to hormony ciążowe, a może mikstura, którą dała mi Matka Wiedźma, żeby powstrzymać jej wilka przed wyjściem, sprawiała, że była trochę rozdrażniona.
Moana została w swoim pokoju przez resztę dnia. Powiedziała, że nie czuje się dobrze, więc uznałem, że to jednak ciąża. Postanowiłem dać jej dużo miejsca na odpoczynek, ale kiedy położyłem Ellę do łóżka tej nocy, Moana nadal nie wychodziła ze swojego pokoju.