Rozdział 126: Majątek górski
Moana
Zgodziłem się przespać z Edrickiem tej nocy. Mimo że byłem nadal trochę zdenerwowany tym, co powiedział poprzedniej nocy, nie mogłem zaprzeczyć, że tęskniłem za nim i chciałem jego towarzystwa, zwłaszcza po tym, jak uratował Ellę i mnie przed paparazzi.
Następnego ranka obudził mnie dźwięk zakręcanej wody w prysznicu. Edrick już się obudził i zanim moje oczy zdążyły się w pełni otworzyć, wyszedł z łazienki w szlafroku ze szczoteczką do zębów w ustach.