Rozdział 64 Devine jest potworem
PUNKT WIDZENIA AUTORA
Irene była w swoim pokoju i wpatrywała się w sufit. Była późna noc, północ, a jej matka wciąż nie wróciła, dokądkolwiek poszła.
Irene poczuła się w tym momencie bardzo niekomfortowo. Kilka razy przeszła się po całym domu, podeszła do furtki i tysiąc razy dzwoniła do osoby, z którą kontaktowała się jej mama.