Rozdział 112 Jej stary dom
Chociaż Tyson uważał, że to trochę nagłe, nie zadawał żadnych pytań. Powiedział tylko: „Okej, uważaj. I po prostu wróć do domu wcześniej”.
Celia spojrzała na godzinę na telefonie. Nie było jeszcze piątej. W sam raz, żeby pójść do domu rodziny Kane.
„Już pójdę.”