Rozdział 101 Krwawy przystojniak
Widząc, że Brea ciekawie patrzyła, Celia podążyła wzrokiem w stronę drzwi, ale nikogo nie zobaczyła. Celia nie mogła powstrzymać się od powiedzenia z zakłopotaniem: „Brea, ja jednak nikogo nie widziałam”.
Nie chcąc się poddać, Brea wstała i ruszyła w pogoń za Tysonem, ale ten już wszedł do ekskluzywnej windy.
Brea spojrzała na ekskluzywną windę CEO, która powoli się wznosiła, co oznaczało, że miała rację. CEO naprawdę właśnie przyszedł do stołówki, ale prawdopodobnie nie chciał, żeby wiedzieli, ponieważ po prostu stał przy drzwiach przez chwilę, zanim wyszedł.