Rozdział 106 Dodatkowe zabezpieczenia
Budząc się, otwieram oczy i widzę Dariusza śpiącego obok mnie. Wygląda tak inaczej. Patrząc na niego teraz, zdaję sobie sprawę, że wcześniej na jego twarzy widniał ciągły wyraz stresu.
Wygląda na to, że to już minęło, skoro już zasnął. Spóźnię się na śniadanie. Ostrożnie się poruszam, wstaję i szykuję. Wychodząc, uśmiecham się do Yori.
„Dzień dobry, panno Elara, odprowadzimy panią na śniadanie.”