Rozdział 67
Tang Yin został zraniony przeze mnie, więc to oczywiste, że poprosił mnie o pomoc w masażu ramion, prawda? Jak mogłem odmówić?
Nieskończone wyrzuty sumienia zrodziły się w głębi serca Ji Youyou. Czuła się tak skrzywdzona, że chciała płakać.
Gula uformowała się w gardle Ji Youyou. Pośpiesznie chwyciła telefon i rozłączyła się, po czym pobiegła na górę.