Rozdział 21
„ Mmm! Mmm…” Diane walczyła rozpaczliwie, ale mężczyzna trzymał ją w imadle, trzymając ją ramieniem i odciągając. Ponieważ ciągnął ją od tyłu, nie mogła dokładnie zobaczyć jego twarzy, ale mogła stwierdzić, kim był po zapachu.
Minęła tylko minuta lub dwie, zanim mężczyzna zaciągnął ją do salonu obok i zatrzasnął drzwi. „Diane”. Po tym, jak ją puścił, przycisnął ją do ściany i przycisnął przedramieniem do jej szyi, powstrzymując ją z całej siły.
„ Ty… Ty jesteś szalony…” Diane spojrzała gniewnie na Normana, czując, jak bardzo bolała ją szyja od duszenia.