Rozdział 99
„Halo?” Sarah zawahała się przez chwilę zanim odpowiedziała.
„Jestem przed twoim domem, wyjdź na chwilę!” Powiedział, zanim się rozłączył, nie dając jej nawet szansy na powiedzenie czegokolwiek.
Sarah zamknęła telefon i podeszła do drzwi wejściowych, a gdy spojrzała przez okno, zapadła noc, a Daniel stał przy swoim samochodzie. Na swojej zwykłej białej koszuli miał na sobie prostą czarną kurtkę, aby się ogrzać. Trzymał ręce w kieszeniach i patrzył w niebo, jakby studiował konstelację.