Rozdział 104 Nie zadowalam się odrzutkami
Sophia spodziewała się wkroczenia Henry'ego do akcji.
Jednak Henry rzucił krótkie spojrzenie na Sophię, która obserwowała zamieszanie, opierając brodę na dłoni, i zwrócił się do Olivii z niespodziewanym opanowaniem. „Co do cholery jest z tobą nie tak? Zejdź z ziemi i przestań się ośmieszaj jak cholerny idiota!”
Sophia, z lodowatym i obojętnym wyrazem twarzy, wyraźnie słyszała każde słowo.