Rozdział 3
Podczas porannego spotkania dyrektor generalny ogłosił wiadomość o przybyciu „ważnego gościa” i zażądał, aby kierownicy wszystkich działów nadzorowali podległych im pracowników, aby zapewnić im jak największą ostrożność i skrupulatność.
Jako kierownik działu sprzątania, który często miał bezpośredni kontakt z „ważnym gościem”, Lisa była powstrzymywana przez dodatkowe instrukcje i napomnienia. „Pan Rogers ma skrajną germafobię, więc pokoje muszą być cały czas czyste. Współpracuj z recepcją; w chwili, gdy zobaczą, że pan Rogers wychodzi, powiedz personelowi sprzątającemu, aby natychmiast posprzątał jego pokoje. Ponadto personel sprzątający nie ma prawa dotykać rzeczy osobistych pana Rogersa. Ani razu!”
Lisa uważała to za trochę śmieszne. „Ale co, jeśli pan Rogers zostawił swoje ubrania lub cokolwiek innego na łóżku lub czymś takim? Czy nie ścielimy mu łóżka, żeby po prostu nie dotykać jego ubrań podczas sprzątania?”
„Po pierwsze, ze względu na swoją osobowość, pan Rogers nigdy nie rzuciłby po prostu swoich ubrań na łóżko.
Po drugie, nawet gdyby to zrobił, lepiej poczekać na jego powrót, zanim pościelisz łóżko. Dotykanie jego rzeczy jest absolutnie niedopuszczalne. W zeszłym roku coś takiego wydarzyło się w głównej filii Regal Dynasty w Barth am. Personel sprzątający przeniósł laptopa pana Rogersa, aby wytrzeć stół. Kiedy się o tym dowiedział, cały dział sprzątania, od kierowników po personel sprzątający, złożył rezygnację”.
Dyrektor generalny był surowy. „Przypominam ci dla twojego własnego dobra. Nie traktuj tego jak coś oczywistego.
„Będę o tym pamiętać, panie Compton!”
Kiedy Lisa odeszła, natychmiast zwołała zebranie całego działu i przekazała im wyraźne instrukcje dyrektora generalnego. Aby upewnić się, że nie popełniono żadnych błędów, specjalnie zorganizowała sprzątanie apartamentu prezydenckiego przez dwóch najstarszych i najbardziej doświadczonych pracowników sprzątających w dziale.
Kyle wyszedł dość wcześnie i nie wrócił nawet po tym, jak zmiana Lisy zakończyła się o 20:00.
Była po prostu wdzięczna za przetrwanie pierwszego dnia, gdy po prysznicu zauważyła kilka nieodebranych połączeń z tego samego nieznanego numeru. Lisa szybko oddzwoniła. Połączenie miało zostać automatycznie odrzucone, gdy w końcu ktoś odebrał.
„Przyjdź do pokoju 8888”. Męski głos po drugiej stronie był strasznie chrapliwy, jakby próbował coś stłumić.
Lisa zamarła na chwilę, zanim zorientowała się, kto jest po drugiej stronie i szybko powiedziała: „Oczywiście, panie Rogers. Zaraz tam będę”.
Szybko przebrała się z piżamy i z mokrymi długimi włosami poszła na górę. 8888 to numer pokoju w apartamencie prezydenckim Regal Dynasty, w którym również mieszkał Kyle Rogers. Lisa stanęła za drzwiami i nerwowo zadzwoniła dzwonkiem.
Chwilę później Kyle otworzył drzwi.
Miał na sobie tylko białą koszulę, której jeden koniec był luźno wsunięty w srebrzystoszare spodnie. Drugi koniec dołu był luźno wiszący.
Koszula nie była całkowicie zapięta, ponieważ trzy guziki od kołnierzyka były luźne. Odsłaniała smukłą szyję, wyraźnie zarysowane obojczyki i lekko zarysowaną klatkę piersiową.
Wyglądało na to, że on też dopiero co wziął prysznic, biorąc pod uwagę świeży zapach żelu pod prysznic unoszący się nad nim. Jego włosy nie były jeszcze całkowicie suche i były potargane. Wyglądał przez to grzesznie seksownie.
Lisa gapiła się wprost.
Kyle wciągnął ją do pokoju, zanim zdążyła zareagować. Drzwi zatrzasnęły się z głośnym hukiem, a plecy Lisy uderzyły o solidne, zimne drzwi. Jej twarz skrzywiła się z bólu. „Ach…” W chwili, gdy jęknęła z bólu, ugryzł ją w dolną wargę.
Oczy Lisy rozszerzyły się ze zdumienia.
Twarz Kyle'a była tak blisko jej twarzy. Miał zamknięte oczy, rzęsy lekko drżały, a twarz miała nienaturalny rumieniec. Jego pocałunek był gwałtowny i szalony, jakby był kimś, kto właśnie zdołał ugasić pragnienie.
Lisa instynktownie próbowała go odepchnąć, ale różnica w sile przygwoździła ją do drzwi. Była tak spanikowana, że go uderzyła i kopnęła. Jednak w tym samym czasie powstrzymała się z obawy o jego status.
Jej opór nic nie znaczył dla Kyle'a. Nie tylko nie powstrzymał go, ale jeszcze bardziej zachęcił. Nachylając się blisko jej ucha, Kyle wymamrotał: „Czy zapomniałaś, jak mąż cię zdradził? Nie chcesz mu się zemścić?”
Lisa zamarła, jakby uderzył w nią piorun. Kyle wyciągnął rąbek jej koszuli z krótkiej spódniczki. Jej racjonalność podpowiadała jej: „Nie! Nie możesz!” Ale wtedy intymna scena między Tomem a Emmą pojawiła się przed jej oczami.
Skoro małżeństwo było już prawie martwe, dlaczego nie mogła sobie pozwolić na odrobinę szaleństwa?
Lisa zamknęła oczy i objęła ramionami szyję Kyle'a. Otrzymując jej odpowiedź, Kyle gwałtownie otworzył oczy, ujawniając dziwny blask w ich wnętrzu. Wydawało się, że stają się coraz jaśniejsze.
Lisa zemdlała.
To, co ją obudziło, to nieustanny dzwonek telefonu. W pokoju było wciąż ciemno, ponieważ okna były zasłonięte firankami. Uchyliła powiekę i sięgnęła po telefon, który wyglądał dokładnie jak jej, leżący na stoliku nocnym. Następnie odebrała, nie sprawdzając numeru.
"Cześć?"
Jej nosowy akcent zszokował rozmówcę.
„O kurwa! Kobieta?!”
„Co?” Mózg Lisy był zamglony. Wiedziała tylko, że nie rozumie, co facet miał na myśli, ale nie miała energii, żeby myśleć o czymkolwiek innym.
Drzwi łazienki się otworzyły i rozległ się cichy odgłos kroków.
Zaraz potem miękki materac się zapadł, a dłoń Lisy była pusta. Zabrano jej telefon.
„Czego chcesz?” Zimny, niezadowolony głos Kyle’a zabrzmiał nad jej głową.
Lisa była wstrząśnięta i obudziła się, gdy wczorajsze wydarzenia zalały jej umysł. Ścisnęła prześcieradła z upokorzenia i niepokoju, gorąco pragnąc zniknąć stąd.
W pokoju było cicho. Słyszała, jak facet z telefonu żartobliwie pyta: „Co, nie oszczędzasz już siebie dla dziewczyny swoich marzeń? Kim jest ta kobieta? Karin Gallagher czy Laura Newman?”
Karin i Laura były aktorkami z pierwszej ligi, które cieszyły się wówczas dużą popularnością.
„Ani jedno, ani drugie”. Po tych słowach Kyle się rozłączył. Rzucił telefon, który wylądował na łóżku.
„Czy jesteś obudzona?” zapytał Lisę, która w tym momencie nie miała innego wyjścia, jak tylko otworzyć oczy.
Kyle był nagi od pasa w górę, a ręcznik zakrywał wszystko od pasa w dół. Siedział na skraju łóżka, wpatrując się w nią.
„Wczorajsza noc była wypadkiem. Nie myśl o tym za dużo” – powiedział.