Rozdział 520 Porwanie Sandry
Sandra wyszła ze szpitala nucąc piosenkę.
Dziś słońce świeciło jasno na niebie. Zastanawiała się, które sklepy powinna odwiedzić, aby kupić markowe ubrania, które mogłaby założyć na pogrzeb Rodneya.
Tak zamyślona i pełna szczęścia, nie zauważyła czarnego samochodu, który pędził za róg ulicy, dopóki nie zatrzymał się tuż przed nią. Zatrzymała się w miejscu i powiedziała ze złością: „Hej, czy ty w ogóle umiesz jeździć? Co?!”