Rozdział 432 Ukarać Sandrę
Clark podniósł kartkę papieru, aby wszyscy mogli ją zobaczyć. Jej zawartość wydawała się być pokwitowaniem. „Cały sprzęt do laboratorium na Uniwersytecie Barnesa został przeze mnie podarowany w ciągu ostatniego roku, aby moja żona, Layla, mogła cieszyć się lepszym środowiskiem szkolnym. Wszystkie rzeczy, które podarowałem, nie mają nic wspólnego z rodziną Grant”.
Ciało Sandry zamarło w szoku, oczy szeroko otwarte, gdy krzyknęła: „To niemożliwe! Rodzina Smithów zbankrutowała. Jak udało ci się przekazać pieniądze?”
„Rodzina Smithów zbankrutowała, ale to nie znaczy, że nie mam pieniędzy” – powiedziała Clark, rzucając jej protekcjonalne spojrzenie. „W przeciwieństwie do kogoś, kto przejął rolę darczyńcy, mimo że nie zapłacił ani grosza”.