Rozdział 265 Prawdziwy winowajca
Za kulisami zapadła taka cisza, że można było usłyszeć spadającą szpilkę.
Rodney zmarszczył brwi, słysząc, co powiedziała Sylvie. Spojrzał na Laylę i wyszeptał: „Masz przy sobie tak cenną rzecz?”
„Oczywiście, że tak. Nie wiesz?” Aimee przechyliła głowę na bok i spojrzała na niego zdziwiona.