Rozdział 297 Pamięć Scotta
Trzecia osoba POV
Scott leżał na małym łóżku polowym, gapiąc się w sufit, tak jak robił to przez ostatnie kilka dni. W celi więziennej nie było wiele do roboty; nie było wiele, co mógłby zrobić. Odwiedził go i był mile zaskoczony, jak bardzo wydawał się zatroskany i troskliwy.
Według Alpha Enzo jego ojciec nie opuścił poczekalni i sprawia dyspozytorom kłopoty. To był pierwszy raz, kiedy Scott uśmiechnął się, co wydawało się trwać wieczność.