Rozdział 290
Alec skinął głową, wpisując kierunek. 318 Crestview Drive, Destin. Automatycznie się pojawiło. Byliśmy tylko piętnaście minut od największego sekretu, jaki miał mój tata.
Alec trzymał moją dłoń nieruchomo, gdy stukałem w konsolę środkową. „Zrelaksuj się, kochanie.”
„Próbuję”. Ruch uliczny był szalony. Nigdy wcześniej nie widziałem palm, a obserwowanie, jak przewracają się na wietrze, było szalone. Wiatr miał słony zapach, dając mi znać, że nie jesteśmy daleko od oceanu.