Rozdział 261
"Ja też."
„W końcu mogę otworzyć mój salon tatuażu, zjeść w pizzerii, a nawet otworzyć nasz klub!” Uświadomienie sobie, że moje życie wróci do normy, było ogromną ulgą. To był naprawdę koniec. Koniec z oglądaniem się przez ramię. Koniec z przesiadywaniem w domu grupy. Mogę znowu ćwiczyć. W końcu zdam egzamin szkolny, który opuściłam już dwa razy. W końcu mogę porozmawiać z Alecem o dziecku... albo za kilka lat.
„Jesteśmy tutaj” – powiedział Clint, wyrywając mnie z zamyślenia. Gdy podjechaliśmy do pakowalni, wokół stało mnóstwo kobiet z obu paczek. Penny i Emmy stały tam, machając do mnie jak idiotki.