Rozdział 30 Pocałunek upokorzenia
Dreszcz przebiegł po kręgosłupie Sheili i spojrzała na Geralda z niedowierzaniem.
Jego głos ociekał sarkazmem i nie okazał jej ani krztyny litości.
Gerald naprawdę spodziewał się, że ona będzie go błagać.
Dreszcz przebiegł po kręgosłupie Sheili i spojrzała na Geralda z niedowierzaniem.
Jego głos ociekał sarkazmem i nie okazał jej ani krztyny litości.
Gerald naprawdę spodziewał się, że ona będzie go błagać.