Rozdział 307
„Jestem tak ulżony, tak zachwycony, że mógłbym cię teraz pocałować, gdybym nie był pewien, że prastary posłałby mnie za to sześć stóp pod ziemię!” wykrzyknął Lord Ottai. „To najlepsza nowina, jaką usłyszałem w tym tygodniu”.
Nie mogąc dłużej znieść jego dotyku, Emeriel wyrwała się z jego uścisku. „Jestem równie podekscytowana, Wasza Wysokość” – powiedziała, łapiąc oddech. „Ale miejmy nadzieję, że Lord Vladya przybędzie, zanim zaczną się fale”.
Uśmiech zniknął z twarzy władcy, jakby ktoś go oblał zimną wodą, a jego wyraz twarzy pobladł.