Rozdział 8 Tajemnicza dziewczyna
„Stary człowiek zatrzymał się na chwilę, zanim kontynuował swoją opowieść: „Mimo że byłem zdumiony, nie zwracałem na to uwagi. Jestem starym człowiekiem. Mogłem mieć jakieś widzenia lub halucynacje. Po dokonaniu zakupów zobaczyłem moją żonę wychodzącą z domu, patrzącą przed siebie, jakby w transie, ignorującą mnie, mimo że pytałem ją, dokąd idzie. Ale ona po prostu szła i szła. Próbowałem do niej zadzwonić, ale ona nadal mnie ignorowała, więc rzuciłem się do przodu i pociągnąłem ją z powrotem. Dziwne, że wydawała się mieć więcej siły niż zwykle, wprawiając mnie w upadek jednym zamachem ręki. Dlatego mogłem tylko iść za nią, żeby zobaczyć, co się dzieje.
„ „Szliśmy dalej, aż się zatrzymała i zaczęła rozciągać ramiona i groteskowo machać nogami, co mnie przeraziło. Nie wiedząc, co robić, zadzwoniłem do syna z telefonu i nie minęło dużo czasu, zanim mój syn i jego żona chodź. Moja synowa jest zwykle blisko mojej żony, będąc tą, która ją uspokaja, gdy jest zdenerwowana. Ale tym razem moja synowa zadzwoniła i błagała ją; nadal była głucha na nasze ucho. W końcu zmusiliśmy ją do wejścia do samochodu i pojechaliśmy z powrotem do domu. Ale gdy dotarliśmy do domu, nagle odzyskała przytomność, jakby obudziła się ze snu i zapytała nas, co się stało.
" "Kiedy wróciliśmy do domu tej nocy, moja żona zaczęła narzekać na rany. Ale to było zrozumiałe. Jak ktoś w naszym wieku może poruszać się tak energicznie i gwałtownie, nie robiąc sobie krzywdy? Poszliśmy do kilku lekarzy, ale jej stan nadal nie został wyleczony. Pewnego dnia moja synowa zasugerowała, żebyśmy zostali u nich na jakiś czas. Budynek, w którym mieszkaliśmy, mógł być nawiedzony, zgadła. I tak przeprowadziliśmy się do apartamentowca naszego syna. Ale wszystko było w porządku aż do czwartego dnia, kiedy powróciły jej ataki. Przeprowadzka z mieszkania mojego syna na piętro i z powrotem pogorszyła wszystko. Dlatego mogliśmy tylko wrócić do domu."