Rozdział 144
Elara POV
Minęły już 3 godziny i powiedzieć, że byłam w rozsypce, to mało powiedziane.
Łokcie miałam na kolanach, głowę w dłoniach, gdy wielokrotnie pociągałam za luźne włosy... wszystkie te okropne rzeczy przechodziły mi przez myśl. Nie mogłam znaleźć wewnętrznego spokoju... wszystko, co myślałam, to że coś musiało pójść nie tak, skoro to trwało tak długo.