Rozdział 96
Elara POV
Ojciec był trochę starym typem Alfy. Lubił, gdy w domu Alfy było pełno personelu, tak jak my w Clearwaters Pack. Zawsze ktoś był dostępny, by zająć się każdą jego potrzebą. Tak było kiedyś, ale już nie tak bardzo, nie z nowoczesnymi liderami Alfy.
Pracownicy byli wdzięczni, że znów są częścią stada i zrobiliby więcej, niż można by się po nich spodziewać. Uprzejmie zaproponowali nawet, że przygotują kolację dla Samsona i mnie, ale odrzucił ich ofertę, zanim moje usta zdążyły się poruszyć, by odpowiedzieć.