Rozdział 458: Zrzeczenie się
Punkt widzenia Charlesa:
Gdy dzieci poszły spać, zaprosiłam wszystkich do salonu na rodzinne spotkanie.
„ Dlaczego nas tu wszystkich wezwałeś, Charles? Czy coś jest nie tak?” – zapytała zmartwiona moja matka. Uśmiechnęłam się, by rozwiać jej obawy.