Rozdział 14: Bezsenna noc
Punkt widzenia Charlesa:
Zadzwoniłem.
Za każdym razem, gdy przekraczałem próg naszej rodzinnej rezydencji, natychmiast spotykałem się z nierozwiązanymi problemami, przez co wychodziłem stamtąd w najgorszym humorze.
Punkt widzenia Charlesa:
Zadzwoniłem.
Za każdym razem, gdy przekraczałem próg naszej rodzinnej rezydencji, natychmiast spotykałem się z nierozwiązanymi problemami, przez co wychodziłem stamtąd w najgorszym humorze.