Rozdział 457: Przyjęcie urodzinowe
Punkt widzenia Karoliny:
Za każdym razem, gdy myślałam o Charlesie, robiło mi się słabo.
„ Nie. Nie możemy się z powrotem ze sobą zetknąć” – powiedziałam, wymuszając uśmiech. „Caroline, myślisz, że naprawdę możesz o nim zapomnieć i iść dalej?” – zapytał nieśmiało mój ojciec.