Rozdział 391: Uderz mnie, jeśli się odważysz
Punkt widzenia Charlesa:
Obudziłam się z koszmaru. W nim goniłam Scarlett, ale bez względu na to, jak szybko biegłam, ona oddalała się ode mnie coraz bardziej. Nie mogłam jej dogonić. Strach i rozpacz mnie przytłoczyły i utrudniły mi oddychanie.
Nagle zadzwonił mój telefon. Richard zadzwonił i powiedział, że dostał jakieś wieści o Vivian. Po odłożeniu słuchawki natychmiast pojechałem do szpitala, żeby zobaczyć Spencera. Kiedy otworzyłem drzwi i wszedłem na oddział, on nadal nie spał. Nie odwrócił głowy, kiedy wszedłem. Po prostu dalej wpatrywał się w sufit oczami pełnymi bólu.