Rozdział 390: Nie rozumiesz?
Punkt widzenia Scarlett:
Wyszłam ze szpitala w złym humorze. Za każdym razem, gdy zamykałam oczy, widziałam zdjęcia moich trójki dzieci. Po obejrzeniu tych zdjęć, byłam bardziej zdeterminowana, żeby je zabrać z powrotem. Wieczorem poszłam do baru, żeby napić się drinka i zabrałam ze sobą Elenę. Niedługo po tym, jak usiedliśmy, Charles pojawił się znikąd. Podszedł do nas i odsunął puste krzesło obok mnie. Od niechcenia położył swoją kurtkę na oparciu krzesła i usiadł.
„ Takie moje szczęście” – mruknęłam pod nosem. Udając, że mnie nie słyszy, Charles uśmiechnął się do mnie i powiedział: „Miło cię tu widzieć, Scarlett. Pozwól, że postawię ci drinka. Chcesz piwa czy koktajlu?”