Rozdział 265
Punkt widzenia Spencera:
Po tym, jak Charles zostawił mnie na pewną śmierć, zwróciłam się do Nicole, czując się bezradna. Nie wyglądała, jakby miała zamiar odejść. I patrzyła na mnie tym samym pełnym nadziei spojrzeniem, co dziś rano.
„Chodźmy na kolację” – powiedziałem. Była ze mną cały dzień. Z grzeczności postanowiłem zaprosić ją na kolację, zanim odeślę ją do domu.