Rozdział 254
Punkt widzenia Spencera:
Vivian patrzyła na mnie płonącymi oczami. Jej entuzjazm i szczerość były jak płomienie, próbujące mnie pochłonąć i to mnie zastraszyło.
Nagle usiadła mi na kolanach i przycisnęła mnie.
Punkt widzenia Spencera:
Vivian patrzyła na mnie płonącymi oczami. Jej entuzjazm i szczerość były jak płomienie, próbujące mnie pochłonąć i to mnie zastraszyło.
Nagle usiadła mi na kolanach i przycisnęła mnie.