Rozdział 236: Tęsknota za sobą
Punkt widzenia Charlesa:
Scarlett zmierzyła mnie wzrokiem od stóp do głów, unosząc brwi na widok mojej piżamy. Nie powiedziała jednak nic na ten temat. Jej twarz była czysta i niewinna, a oczy niezwykle czarujące i czarujące.
Mimo że byłem z nią niemal codziennie, jej uroda wciąż mnie fascynowała. Podszedłem do niej i objąłem jedną ręką jej miękką talię, podczas gdy druga ręka wślizgnęła się na jej pełny biust. Powiedziałem jej znacząco cichym szeptem: „Wziąłem prysznic obok, Scarlett”.