Rozdział 310 On naprawdę udaje
Mocno trzymając się krawędzi dachu, Annabel przez chwilę miała mętlik w głowie.
„Rupert, musisz uważać!” mruknęła do siebie.
Właśnie gdy miała zadzwonić do Finleya i poprosić go, żeby wysłał kogoś, kto poszuka Ruperta, nagle usłyszała znajomy, magnetyczny głos z tyłu. „Annabel”.