Rozdział 52
Widziałem groźną twarz Adriana. Wpływ moich uwag na niego sprawił, że się zdenerwował.
Wyszedłem z jadalni, zostawiając wszystkich zaskoczonych moimi słowami.
Gdy tylko wyszłam z jadalni, łzy zaczęły spływać mi po policzkach. Mój poziom zdenerwowania był tak wysoki, że postanowiłam opuścić stado.