Rozdział 317
Trzeci punkt widzenia
Adrian zmarszczył brwi. Nie rozumiał, dlaczego to powiedziała. Co dokładnie miała na myśli, mówiąc, że ziemia się pod nim zapadnie?
Spojrzał na Natalię, obserwując, jak wchodzi do domu. Nie ruszył się z miejsca, dopóki nie usłyszał dźwięku dzwoniącego telefonu.