Rozdział 285
Oczy Alfy Martina rozszerzyły się. Ale wtedy otoczyła je ciemność. Powietrze tajemnicy uderzyło w niego, gdy wpatrywał się w tajemniczego mężczyznę, Alfy Adriana.
Nie było sposobu, aby ten człowiek mógł kogoś kochać. Człowiek, który wiedział tylko, jak rządzić stadami bez żadnych emocji, nigdy nie mógł kogoś kochać.
Martin nigdy nie mógł zapomnieć, jak Natalia musiała spędzać dni sama. Nigdy nie mógł zapomnieć stanu, w jakim Jason znalazł Natalię w lesie.