Rozdział 271
Punkt widzenia Adriana
Przez chwilę wpatrywałem się w pamiętnik. Moją uwagę przykuła brązowa, twarda okładka pamiętnika. Była miękka, ale twarda, a na niej widać było hipnotyzującą farbę.
Westchnęłam i wstałam z łóżka. Z pamiętnikiem w ręku wyszłam z pokoju, rozglądając się po raz ostatni.