Rozdział 258
Adrian powoli odwrócił głowę i opuścił wzrok, by spojrzeć na Noaha. Jego oczy były ciemne, jakby Noah nie był małym chłopcem, pobiłby go na śmierć.
Max też był zaskoczony. Nie spodziewał się, że ktoś z nich to powie.
Adrian złapał Noaha za rękę. „Za dużo mówisz. Chyba czas, żebym zdyscyplinował własnego syna”.