Rozdział 226
Wpatrywałem się w samochód Maxa, aż zniknął mi z oczu. Nie wiedziałem, co zrobić. Dlaczego Max był taki uparty?
Teraz zachowywał się dziecinnie. Co widział w rozwiedzionej kobiecie takiej jak ja? Pstryknięciem palców mógłby mieć tysiące młodych dziewczynek.
Poczułem złamane serce z powodu mojego brata. Jego życie teraz zależało ode mnie.