Rozdział 154
Samochód zatrzymał się przed starym ceglanym domem. Przez okno samochodu spojrzałem na dom.
Poczułem dziwny zapach wydobywający się z wnętrza domu, który wcale mi się nie podobał. Było dla mnie jasne, że w środku mieszka czarodziej. Ale mimo to czułem coś jeszcze.
Nie traciłem czasu, czekając, aż kierowca otworzy mi drzwi; zamiast tego po prostu otworzyłem samochód i wysiadłem.