Rozdział 145
Wróciłem do pokoju, w którym była moja rodzina. W świetle okoliczności nie miałem pojęcia, co robić. Byłem zagubiony. Nie byłem w stanie się ruszyć w żaden sposób.
Wypowiedzi Adriana nie dały mi odczuć, że mógłby on wyrządzić jakąkolwiek krzywdę moim dzieciom.
Ale dlaczego chciał trzymać ich z dala ode mnie? Chciał mnie ukarać, robiąc to.