Rozdział 130
W chwili, gdy usłyszałem wojownika stada, cofnąłem się o krok. Gdy rozglądałem się dookoła z szeroko otwartymi oczami, byłem niebezpiecznie blisko upadku, ale udało mi się utrzymać na górze przy ścianie obok mnie.
Mój umysł nie był w stanie przetworzyć niczego, co się działo. Strach zaczął przyspieszać bicie mojego serca. Po kolei zwracałem wzrok na członków mojej rodziny.
Moi rodzice wyglądali na zszokowanych tą wiadomością. Powoli przeniosłam wzrok, by spojrzeć na moje małe dzieci.