Rozdział 561 Wygrywasz (część druga)
„Tak, panie Mu.” Kelner skinął uprzejmie głową. Znał młodego i przystojnego CEO, chociaż nie widywał go często. Wtoczył wózek do pokoju i położył jedzenie na stole jadalnym. Jego ruchy były szybkie i płynne przez cały czas.
Edward stał z boku i obserwował go z uśmiechem. Czekał cierpliwie i nie powiedział ani słowa, dopóki kelner nie skończył całej swojej pracy. Niektórzy goście mogliby woleć mówić kelnerowi, jak ma wykonywać swoją pracę lub narzekać podczas oczekiwania, ale Edward nie był taki.
„Wszystko gotowe, panie Mu. Czy mogę jeszcze coś dla pana zrobić?” – zapytał kelner, opadając ręką na bok. Trzymał głowę nisko, unikając kontaktu wzrokowego z Edwardem. Chociaż Edward wydawał się cały czas przystępny i miły, było w nim coś onieśmielającego.